Powiem krótko: Freud był kiepskim psychologiem, a o duchowym wymiarze osobowości nie miał zielonego pojęcia (i dlatego pluł na religię), ale jedno zauważył genialnie: "Człowiek musi kochać, aby być zdrowym".

Dlatego tylu psychicznie chorych i zaburzonych chodzi po tym świecie, bo wszyscy otrzymujemy mniej miłości,...

Co racja to racja, twierdzenia Freuda pozostaną nieśmiertelne, a fakt, że w większości są już wkładane między bajki, między płaską ziemię a kreacjonizm to już zupełnie inna historia. Można teoretycznie narzekać, że film przegadany, jednak w żaden sposób nie czyni to go nudnym, wręcz przeciwnie. Drobne uszczypliwości,...

...kropka...

Ogólnie film nie powalił mnie na kolana. To co mogę wyróżnić to fantastyczna gra Keiry ,
kótra jak zwykle trzyma się pewnego poziomu. Wszystko zaczynało się fajnie. Napięcie
seksulane pomiędzy bohaterami , oraz niekonwencjonalna metoda leczenia sprawiło że
film naprawdę wciagał.Jednak tutaj apetyt rownież rósł w...

po pierwsze spodziewałam się czegoś duuużo lepszego, a to przez zwiastun, który zapowiadał, że film będzie dobry, a może nawet bardzo dobry, ale po raz kolejny się zawiodłam,
po drugie aktorzy nie zachwycili, mieli do zagrania „genialnych” ludzi, a nie „unieśli” swojej postaci i jest mdło i nudno,
po trzecie reżyser...

Film absolutnie trafia w moje gusta. Niemniej po obejrzeniu czuję niedosyt. Jakby coś nie zostało dopowiedziane. Czytałam kilka opinii, które negatywnie oceniają grę aktorską Keiry Knightley , jakoby nie w pełni oddała obraz osoby chorej psychicznie. Mam zgoła inne zdanie. Istotnie, gra aktorska nie była z najwyższej...

moim zdaniem film jest całkowicie przegadany

to jedno z najwiekszych drewien w historii kina.

jak widzę debili ,którzy piszą że jest ona dobra aktorką(a dostrzegłem takich na forum) to czuje większe zażenowanie niż gdy oglądam ją na ekranie .
podczas jej neurotycznych napadów i tak perfidnie przerysowanej gry śmiałem się na cała salę ,moja dziewczyna również
wyglądałem dokładnie tak...

Film w porządku ale nie porywający z pewnością przereklamowany osobiście spodziewałem się czegoś znacznie lepszego.

Dobry. Świetna rola Keiry, ale czemu taki krótki?
Temat lepszy na dobry serial, niż na film.

Bardzo dobry film mniam :) Polecam oczywiście nie dla każdego odbiorcy

całkiem niezły film, jednak nieco się zawiodłem, zupełnie nie w stylu Cronenberga; fabularnie nie zachwyca, realizacja też jakaś odkrywcza nie jest; największe atuty to scenografia, kostiumy i obsada; dobre role Fassbendera i Mortensena, świetna również Keira Knightley, nie rozumiem waszych narzekań na jej rolę
Moja...

Mimo bardzo dobrej oprawki czyli, stroje, muzyka oraz obsada film był jak dla mnie nudny. Na początku film nie zapowiadał się aż tak źle nawet mnie zaciekawił ale później czekałam aż się coś rozkręci...ale niestety czekałam tak aż do końca filmu.

Czy to była jakaś parodia, naćpała się czy co to w ogóle miało być? gdyby nie jej niezrozumiałe miny (jak daleko wysunąć można dolną szczękę???) może i filmy byłby do czegoś podobny, ale ona zjechała go do zera, nawet boski Viggo nie pomógł, a tak czekałam na ten film. Ta laska ma uśmiech jak u szczura.

jakos mnie nie porwał a zazwyczaj lubie tego typu filmy... czuje delikatny niesmak i wielki niedosyt

Potrzebowałam oglądnąć ten film dwa razy żeby móc spojrzeć na niego obiektywnie... a i tak
było to dość trudne. Ocena wysoka- ale sama nie do końca jestem pewna dlaczego.
Skrajne emocje. Na pewno ciekawy, intrygujący, aczkolwiek w pewien sposób brutalnie
dotknął mojej emocjonalności. Jednak- warto film obejrzeć....

nie podobał!! straciłam 100 minut, tylko na to, aby przekonać się, po raz kolejny, jak beznadziejną aktorką jest keira. Film był raczej słaby, ale myślę, że gdyby nie ona, coś by się dało z tego wyciągnąć. a tak...klapa.

Film sprzeczności, budzące skrajne emocje. Kontrowersyjna gra aktorska K. Knightley, w moim odczuciu przerysowana, scena otwierająca film była na swój sposób groteskowa, mimika aktorki balansowała na granicy śmiechu. Aktorzy wcielający się w rolę Junga i Freuda grali bardzo dobrze. Dialogi zakrawały na trochę "szkolne"...

Jakim cudem Spielrien mogła pamiętać, co robiła w fazie analnej (wstrzymywanie wydalania) skoro faza analna przebiega w wieku 2-3 lat dziecka? Totalny błąd.